Przed nami rewanżowe mecze półfinałów Ligi Mistrzów – najważniejsze i najbardziej prestiżowe piłkarskie rozgrywki klubowe wchodzą w decydującą fazę. We wtorek 7 maja i środę 8 maja poznamy finalistów Champions League. Na tym etapie nie ma już przypadkowych drużyn, choć nie zawsze rozstrzygnięcia wydają się oczywiste.
Czy w finale LM po raz kolejny zamelduje się Real Madryt i sięgnie po swój piętnasty puchar Ligi Mistrzów? Czy wreszcie uda się to trofeum zdobyć Paris Saint-Germain, prowadzonemu przez krezusów z Bliskiego Wschodu? Czy po puchar sięgnie któraś z niemieckich drużyn? Może znów zobaczymy finał Bayern Monachium – Borussia Dortmund? Czy Harry Kane przełamie swoją klątwę bez trofeów, wygrywając Ligę Mistrzów? O tym wszystkim przekonamy się już niebawem, tymczasem czekamy na rewanże spotkania półfinałowe Ligi Mistrzów.
Paris Saint Germain – Borussia Dortmund
7 maja 2024, godzina 21:00, Parc des Princes, Paryż
(pierwszy mecz: Borussia Dortmund – Paris Saint Germain 1:0)
Należy uczciwie przyznać, że spośród czwórki półfinalistów tegorocznej Ligi Mistrzów najbardziej niedocenianą drużyną jest Borussia Dortmund. Najprawdopodobniej bierze się to z tego, że w ostatnich sezonach klub ten nie ma osiągnięć na arenie międzynarodowej. W kontekście rywalizacji PSG z Borussią Dortmund należy przypomnieć, że drużyny te spotkały się już w bieżącym sezonie Champions League – w fazie grupowej. Mecz w Dortmundzie zakończył się remisem 1:1, a w Paryżu wygrało PSG 2:0 – to była jedyna grupowa porażka BVB. „Grupę śmierci”, jeszcze z Milanem i Newcastle, pewnie wygrała Borussia, co świadczy o sile ekipy z Zagłębia Ruhry. W aktualnej edycji Bundesligi Borussia Dortmund zajmuje jednak dopiero piąte miejsce i cały czas jest w walce o Ligę Mistrzów czy też w ogóle o europejskie puchary w przyszłym sezonie. Wystarczy jednak spojrzeć na zawodników ofensywnych drużyny z Zagłębia Ruhry: Niemcy Marco Reus, Niclas Füllkrug, Youssoufa Moukoko, Karim Adeyemi, Anglicy Jamie Bynoe-Gittens i Jadon Sancho, a także Holender Donyell Malen.
W pierwszym meczu rozegranym w Dortmundzie górą była Borussia, lecz Niemcy wygrali tylko 1:0 i przed rewanżem w Paryżu praktycznie wszystko jest możliwe. Taka minimalna zaliczka drużyny z Niemiec sprawia, że przed Paris Saint-Germain awans do finału stoi otworem można się oczywiście spodziewać walki do ostatnich minut, gdyż jak kibicom, którzy śledzą Ligę Mistrzów doskonale wiadomo, że właściciele PSG są zdeterminowani do tego, by wreszcie sięgnąć po wyczekiwany w stolicy Francji i Katarze puchar. W aktualnym sezonie po raz kolejny sięgnęli po mistrzostwo Francji, teraz chcą wygrać rozgrywki, na które apetyty w Paryżu z każdym rokiem rosną. By uświadomić sobie możliwości Paris Saint-Germain, warto spojrzeć na ich zawodników ofensywnych: oprócz genialnego Francuza Kyliana Mbappe, są to: Francuzi Ousmane Dembélé, Kolo Muani i Bradley Barcola, Hiszpan Marco Asensio, a takża Portugalczyk Gonçalo Ramos.
Real Madryt – Bayern Monachium
8 maja 2024, godzina 21:00, Estadio Santiago Benabeu, Madryt
(pierwszy mecz: Bayern Monachium – Real Madryt 2:2)
Real Madryt to „odwieczny” faworyt Ligi Mistrzów i najbardziej utytułowany klub w tych rozgrywkach. Nawet jeśli w La Liga nie idzie im najlepiej, to na LM potrafią się zmobilizować. W pełnym emocji, pierwszym spotkaniu w Monachium, padł remis 2:2. Pierwszą bramkę zdobyli „Królewscy”, następnie Bawarczycy wyrównali i wyszli na prowadzenie, ostanie słowo należało jednak do gości. Półfinałowa walka często opisywana jest jako pojedynek dwóch Anglików – Jude’a Bellighama i Harry’ego Kane’a. „Los Blancos” zdołali już praktycznie zwyciężyć rozgrywki w La Liga, natomiast dla „Die Rotten” to pierwszy od 11 lat sezon bez tytułu mistrzowskiego w Niemczech – należy jednak przyznać, że prędzej lub później musiało się to stać – ta dominacja trwała już za długo. Może teraz przyszedł czas na triumf w Lidze Mistrzów, niezwykle ciekawie dla Niemców, ale też kibiców w Polsce i całej Europie, wyglądałby finał Bayern Monachium – Borussia Dortmund.
Faworytem rewanżowego spotkania półfinałowego Real Madryt – Bayern Monachium jest drużyna z Madryt, m.in. dzięki atutowi własnego boiska. Jednak w pierwszym meczu był remis, zatem sprawa awansu do finału pozostaje otwarta i mecz przyniesie z pewnością wiele emocji. Oprócz wspomnianych Anglików w swoich zespołach wiodące role w formacjach ofensywnych odgrywają – w Realu: Brazylijczyk Vinicius Junior, Hiszpan Rodrygo, Urugwajczyk Federico Valverde czy Francuz Eduardo Camavinga, natomiast w Bayernie: Niemcy Jamal Musiala, Leroy Sané, Thomas Müller, Serge Gnabry i kontuzjowany Francuz Kingsley Coman.
Kto wywalczy awans do finału Ligi Mistrzów, możesz wytypować w Betcris!
A Ty jak obstawiasz mecze rewanżowe półfinałów Ligi Mistrzów? Kogo zobaczymy w wielkim finale? Ligę Mistrzów, inne europejskie puchary, rozgrywki ligowe w Polsce, Europie i na całym świecie możesz typować korzystając z usług legalnego polskiego bukmachera Betcris. Miej jednak na uwadze, że zakłady sportowe to gra hazardowa, która wiąże się z ryzykiem finansowym, graj zatem rozsądnie.